Japonia obawia się przeciążenia służby zdrowia. Do szpitali trafią tylko ciężkie przypadki
W sobotę w Tokio, gdzie trwają Igrzyska Olimpijskie, odnotowano rekordowy bilans ponad 4 tys. nowych zakażeń w ciągu doby. W całym kraju w ostatnich dniach wykrywano nawet ponad 10 tys. nowych infekcji dziennie. Za najnowszym wzrostem stoi bardziej zaraźliwy wariant Delta.
Obawa przed przeciążeniem systemu
Główny sekretarz japońskiego rządu Katsunobu Kato zaznaczył na konferencji prasowej, że obecnie zakażonych jest mniej osób w zaawansowanym wieku, spośród których większość jest już zaszczepiona. – Z drugiej strony rośnie liczba infekcji z ciężkimi objawami wśród młodszych osób w wieku 40-60 lat – powiedział.
Premier Yoshihide Suga przedstawił nowe zalecenia podczas spotkania z ministrami odpowiedzialnymi za walkę z pandemią. Oświadczył, że priorytetem dla rządu będzie zapewnienie wystarczającej liczby łóżek szpitalnych dla osób cierpiących na ciężkie objawy i nimi zagrożonych – podała stacja NHK.
Pozostali chorzy na Covid-19 będą z zasady proszeni o pozostanie w domach, przy czym jeśli ich stan się pogorszy, będą kierowani do szpitali. Chorzy otrzymają przyrządy do pomiaru natlenienia krwi, by móc na bieżąco kontrolować swój stan zdrowia. Rząd zamierza również zezwolić na podawanie im zatwierdzonego niedawno koktajlu przeciwciał.
Zmiany skrytykowała opozycja. Lider Konstytucyjnej Partii Demokratycznej (CDP) Yukio Edano ocenił, że nieprzyjmowanie chorych do szpitali może się skończyć większą liczbą zgonów. – Nazywają to leczeniem domowym, ale to jest w rzeczywistości porzucenie w domach – powiedział.
Sytuacja w Japonii
Według oficjalnych danych w niedzielę w Tokio zajętych było 70 proc. szpitalnych łóżek przeznaczonych dla ciężko chorych na Covid-19. W pełni zaszczepionych jest około 30 proc. mieszkańców Japonii, w tym trzy czwarte spośród osób w wieku 65 lat i starszych.
Japoński rząd przedłużył stan wyjątkowy obowiązujący w Tokio i prefekturze Okinawa do końca sierpnia. Od poniedziałku został on również rozszerzony na trzy prefektury sąsiadujące ze stolicą oraz prefekturę Osaka na zachodzie kraju.
W Japonii nie doszło do wybuchowego wzrostu liczby zakażeń, jaki spotkał wiele innych krajów rozwiniętych. Władze nie sięgały również po twarde lockdowny. Do niedzieli w Japonii odnotowano łącznie około 932 tys. zakażeń koronawirusem i ponad 15 tys. zgonów na Covid-19.